To bardzo dobra wiadomość. Będzie dalsze śledztwo i to prowadzone przez Prokuraturę Krajową. Chodzi o drugi wątek sprawy – dotyczący realizacji zleconego zabójstwa Jarosława Ziętary. Został on na koniec 2015 roku nieprawomocnie umorzony z powodu niespodziewanego wycofania się ważnych świadków, najprawdopodobniej zastraszonych. Więcej w artykule
Wielkie podziękowania dla wszystkich, którzy podjęli starania, by śledztwo było nadal prowadzone, a do kierownictwa Prokuratury Krajowej – że zabójstwo dziennikarza potraktowano adekwatnie do wagi tej sprawy.
Dzisiaj ciąg dalszy procesu eks senatora Aleksandra G. oskarżonego o podżeganie do zabójstwa Jarka. Ma zaznawać jeden z nielicznych żyjących świadków tego przestępstwa. Przed rokiem zapowiadał, że wycofa zeznania z obawy o swoich bliskich i siebie, potem je podtrzymał. Nie wiadomo jak postąpi przed sądem, czy nie wywierano na niego dalszych nacisków.
Cały czas aktualna jest prośba do dziennikarzy o nie przyjmowanie narracji oskarżonego jako własnej. Chodzi o nie pisanie i nie mówienie o Jarku jako o osobie zaginionej. Gdyby był on osobą zaginioną nie byłoby śledztwa i procesu. Zaginięcie nie jest przestępstwem, w sprawie zaginięcia nie stawia się zarzutów i nie oskarża. Obiektywnie i według obowiązującego stanu prawnego i prowadzonych od 1993 roku śledztw, Jarosława Ziętara nie jest osobą zaginioną tylko ofiarą przestępstwa – porwania i zabójstwa.