Minął kolejny rok. Sprawa Jarka Ziętary pozostaje wprawdzie wciąż niewyjaśnioną zbrodnią, ale zmieniło się wiele. Poprzednia, 18. rocznica upłynęła w pesymistycznym nastroju. Teraz wróciła nadzieja.
W ciągu tego roku udało się zrealizować marzenie rodziców Jarka (niespełnione za ich życia) o przeniesieniu śledztwa poza Poznań. Sukcesem zakończyła się kilkunastomiesięczna społeczna batalia w tej sprawie.
Cieszy nie tylko to, że wznowiono śledztwo – co jest wydarzeniem niezwykłym po tak wielu latach od popełnienia zbrodni. Pozytywnie nastrajają także sygnały docierające z krakowskiej prokuratory. Nie przyjęła ona na siebie roli wykonawcy czynności uzupełniających. Nie zajmuje się zatem łataniem luk w nieskutecznie prowadzonym śledztwie w latach 1993-1995. Krakowscy prokuratorzy prowadzą swoje śledztwo na nowo, nie sugerując się wcześniejszymi ustaleniami. Takie spojrzenie na sprawę – z boku, na chłodno, bez uprzedzeń – jest szansą na wyjaśnienie sprawy Jarka.
Czytaj także artykuł o aktualnym stanie sprawy Jarka