Prokurator generalny nie odpowiedział na skierowany do niego na początku kwietnia br. apel w sprawie niewyjaśnionego zabójstwa Jarosława Ziętary.
To była pierwsza próba zwrócenia się do prokuratora generalnego od czasu, gdy urząd ten jest niezależny od ministra sprawiedliwości. Złudzeniem okazało się jednak liczenie na to, że Andrzej Seremet zdecyduje o wszczęciu śledztwa i przekazaniu go do prowadzenia prokuraturze spoza Poznania (starania o to trwają już od 1994 roku). Prokurator generalny nie udzielił Komitetowi Społecznemu żadnej odpowiedzi. Postąpił tak samo, jak minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski, do którego Komitet zwrócił się z podobnym apelem w lutym br. Brak odpowiedzi prokuratora generalnego dziwi tym bardziej, że tym razem do apelu dołączono wykaz kilkunastu rażących błędów i zaniedbań poznańskich organów ścigania.
haha a co liczyliście że warszawka patrzy dalej niz czubek własnego nosa ??!